Mitch Albom
MIEJ TROCHĘ WIARY
"Na początku było pytanie: - Napiszesz dla mnie mowę pogrzebową? (…) Pomyślałem, że prosi mnie o przysługę, tymczasem to on mi ją wyświadczył".Obraz Detroit w dobie upadku ekonomicznego. Ta historia przydarzyła się samemu autorowi, dziennikarzowi który – choć wychowany w wierze – w dorosłym życiu ją porzucił. Po latach na swojej drodze spotyka dwóch niezwykłych mężczyzn. Albert, sędziwy rabin, prosi pisarza o… wygłoszenie mowy pogrzebowej, gdy przyjdzie na niego czas. Henry, pastor o burzliwej przeszłości, szuka pomocy dla bezdomnych. Obcowanie z tymi ludźmi, wyznającymi różne religie, przynosi zaskakujące rezultaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz