czwartek, 4 lipca 2019


Marta Alicja Trzeciak

WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ WIOSNĄ 

Książka zaczyna się w klimacie, który bardzo lubię. W niewielkiej księgarni na zapleczu mieszka samotna kobieta będąca w ciąży. Gdy rodzi chłopca w swojej klitce umiera przy porodzie. Baltazar zostaje sierotą, a jedyną pamiątką po matce jest fotografia tajemniczego domu w lesie. Chłopiec dorasta w rodzinnym domu dziecka państwa Miezynków. Wkrótce przekonuje się, że ma niezwykłe zdolności lecznicze, mogące nawet przywracać życie. Jest więc tajemnica, nadprzyrodzone moce i niezwykła historia dorastania młodego chłopca. Poruszający jest obraz rodziny Miezynków, zastępczej matki i ojca, którzy poświęcają całe swoje życie i siły na wychowanie sierot i porzuconych dzieci. Niełatwy kawałek chleba, ale inwestycja w miłość prędzej czy później przyniesie dobre owoce. Nie jest to jednak idylla. Gdzieś tam w tle toczy się ciemna historia alter ego Baltazara, Wojtka, który urodził się w tym samym dniu co on. Co się stanie, kiedy skrzyżują się ich wzajemne drogi życiowe? Czy zawsze musi być tak, że jak się coś naprostuje, to diabeł to zepsuje? Ale jak inaczej miałaby się zakończyć ta niezwykle ciekawa i życiowa opowieść?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz