środa, 29 grudnia 2021








Dorote Hansen

TEN DOM JEST MÓJ

Przyznam, że do lektury tej książki podchodziłem z dużą ostrożnością. Ile to już razy czytałem o trudach i urokach życia na wsi... A jednak ta książka okazała się inna, na tyle, że wszedłem w jej świat z wielkim zainteresowaniem.

,,Ten dom jest mój" Dorote Hansen składa się jakby z dwóch warstw narracyjnych, które nakładają się na siebie. Z jednej strony jest to opowieść o powojennych losach wygnanej z Prus Wschodnich rodziny von Kamcke  (Hildegardy oraz jej córki Very) i jej połączeniu z rodziną Eckhoff  (Idy i jej syna Karla). Z drugiej strony jest to współczesny obraz niełatwego, choć niepozbawionego też uroku życia na wsi, gdzieś nad Łabą pod Hamburgiem. 

Wiejskie życie związane jest ściśle z domem. To on określa miejsce człowieka na ziemi, jego przynależność. Bez domu człowiek praktycznie nie istnieje. Dla jednych dom jest miejscem przechodzenia kolejnych pokoleń, dla innych dom kojarzyć się będzie z ciężką pracą na roli, innym zaś z sielskim obrazem rekreacji i wypoczynku. Dom może być schronieniem, ale też i przymusowym więzieniem z którego szuka się ucieczki. Tak naprawdę dom tworzą sami ludzie. Bez mieszkańców budynek popada w ruinę i zapomnienie, tak jak rodowa posiadłość von Kamcke na mazurskiej prowincji.

Dorota Hansen stworzyła powieść, która nie jest wiejską sielanką, która ukazuje ludzi z twardym charakterem, która nieco kpi z mody na bycie agro, vintage i eco.  To także odważna książka ukazująca niełatwe losy wojennych przesiedleńców. I nie ma znaczenia, kto po czyjej stronie opowiadał się podczas wojny. Ofiary i tak spotyka podobny, tragiczny los. Moim zdaniem, to ważna powieść godna szerokiego polecenia.


 






Agata Christie

MORDERSTWO W ORIENT EKSPRESSIE

Klasyka gatunku, czyli lektura obowiązkowa dla miłośników kryminałów. I tak, jak to bywa z lekturami nie zawsze nas one zachwycają, zwłaszcza gdy "trącą myszką" i staroświeckim językiem pisarskim. Trudno jednak nie dać się porwać inteligentnie skonstruowanej fabule kryminalnej w której uwięzieni w jednym wagonie pasażerowie podejrzani są o dokonanie morderstwa. Jak się z czasem okazuje każdy z pasażerów coś ukrywa i nie mówi prawdy, a jednocześnie ma doskonałe alibi. Kto zatem zabił współpasażera Ratchetta? Kim jest tajemnicza dama w czerwonym kimonie w smoki? Detektyw Herkules Poirot używając dedukcji i bystrości swojego umysłu na pewno będzie potrafił uporać się z tą zagadką. Książkę czyta się szybko, wręcz połyka, by jak najszybciej dojść do intrygującego finału.


piątek, 17 grudnia 2021








Bill Browder

CZERWONY ALERT

Thriller polityczny, który czyta się jak najlepszą powieść sensacyjną. Jednak książka nie jest fikcyjną opowieścią, ale smutną i przerażająca relacją o gigantycznej skali korupcji i nepotyzmie w Rosji oraz stricte mafijnych powiązaniach władzy rosyjskiej z biznesem. Wszystko to opisuje Bill Browder, amerykański biznesmen z brytyjskim paszportem, który na początku XXI wieku był największym, zachodnim inwestorem finansowym w Rosji. Nie chcąc iść na korupcyjne układy naraził się władzom rosyjskim i jak sam to opisuje stał się wrogiem publicznym numer jeden Władimira Putina. 
Już sama biografia Browdera jest niezwykle interesująca i ukazuje amerykański mit robienia kariery ,,od zera do milionera". Browder w pewnym momencie swego życia zaryzykował i zainwestował w rynki finansowe państw dawnego bloku komunistycznego  (ciekawy jest tu wątek Polski z fabryką ,,Autosanu"). Tam gdzie inni bali się ryzyka on zbijał fortunę. Wszystko mogłoby się potoczyć jak w bajce, gdyby nie kilku rosyjskich oficerów służby bezpieczeństwa FSB, którzy zainteresowali się osobiście bajeczną fortuną Amerykanina. Od tej chwili zaczyna się niebezpieczna gra, która niczym w sensacyjnym, szpiegowskim kryminale toczy się na śmierć i życie. Niestety...  Wątek prawnika Siergieja Magnitskiego, jego bohaterskiej walki o prawdę i sprawiedliwość nie kończy się happy endem. Bill Browder pisząc tę książkę oddaje hołd temu dzielnemu człowiekowi, który postawił się całemu systemowi skorumpowanej  rosyjskiej władzy. Dlatego ta książka jest wyjątkowa i godna polecenia.

 

czwartek, 2 grudnia 2021








Adrian McKinty

ŁAŃCUCH 

Mechanizm tworzenia łańcuszków lub piramid zależności wydaje się być dobrze znany i rozpoznawalny. Co jednak, gdy łańcuch zależności zmusza wybrane osoby do popełnienia najgorszych przestępstw? Do czego jest zdolna posunąć się kochająca matka, żeby ratować swoje dziecko? Ten przewrotny scenariusz zastosował Adrian McKinty w thrillerze kryminalnym ,,Łańcuch". 
Zgodnie z reklamami na okładce książka rzeczywiście wciąga od pierwszych stron i przeraża. Przeraża głównie myślą, co ja bym zrobił na miejscu bohaterów powieści. Dla mnie, jako rodzica to pytanie ma jeszcze głębszy wymiar. Co prawda w połowie książki możemy na chwilę odetchnąć, ale jak to w thrillerach zaskakujące zakończenia muszą być dwa, a nawet trzy. 
Największe zastrzeżenia mam właśnie do finału fabuły, która niczym w stylu holywoodzkim pozostawia czytelnika w stanie euforii, że odtąd ,,żyli długo i szczęśliwie"... A przecież najciekawsze są niedopowiedzenia...


 






Liliana Hermetz

ROZRZUCONE


Chylę czoła przed autorką, która stworzyła bardzo wiarygodną opowieść o świecie skomplikowanych relacji rodzinnych zawieszonych między Podkarpacie i Alzację, pomiędzy Polakami  i Ukraińcami, kościołem i cerkwią, między bezlitosną historią, a ukrywaną skrzętnie przez całe życie prawdą. Kilkupokoleniowa saga wiejskiego rodu, w której główną rolę odgrywają kobiety. Jak wskazuje sam tytuł są to kobiety rozrzucone, a właściwie oddzielone od siebie przez wojnę, granice i zapomnienie. Osobą, która próbuje je po latach wszystkie scalić jest Irene - Madame Bouchmann, która w 1942 roku jeszcze jako piętnastoletnia Marysia, wiejski najduch, zostaje wywieziona na roboty przymusowe do Niemiec. Historia jej życia, niezwykle poruszająca, skrywana pod twardą skorupą milczenia, odsłania się stopniowo ukazując obraz dramatycznych przeżyć i kompromisów na jakie musiała się godzić ze swoim losem. 
Książka wciąga, choć czyta się ją z pewnym trudem. Można pogubić się w kolejach losów, liczbie krewnych, kuzynów, kuzynek, historii opowiadanych przez różne osoby w różnych sposobach narracji. Takie są jednak rodzinne opowieści i wspomnienia, w których przy braku właściwej uwagi możemy się zwyczajnie zagubić. Nie jest to bynajmniej zarzut, bo takie jest nasze życie i jego postrzeganie. To świadczy dobitnie o autentyczności opowieści wobec której nie sposób przejść obojętnie.