Adrian McKinty
ŁAŃCUCH
Mechanizm tworzenia łańcuszków lub piramid zależności wydaje się być dobrze znany i rozpoznawalny. Co jednak, gdy łańcuch zależności zmusza wybrane osoby do popełnienia najgorszych przestępstw? Do czego jest zdolna posunąć się kochająca matka, żeby ratować swoje dziecko? Ten przewrotny scenariusz zastosował Adrian McKinty w thrillerze kryminalnym ,,Łańcuch".
Zgodnie z reklamami na okładce książka rzeczywiście wciąga od pierwszych stron i przeraża. Przeraża głównie myślą, co ja bym zrobił na miejscu bohaterów powieści. Dla mnie, jako rodzica to pytanie ma jeszcze głębszy wymiar. Co prawda w połowie książki możemy na chwilę odetchnąć, ale jak to w thrillerach zaskakujące zakończenia muszą być dwa, a nawet trzy.
Największe zastrzeżenia mam właśnie do finału fabuły, która niczym w stylu holywoodzkim pozostawia czytelnika w stanie euforii, że odtąd ,,żyli długo i szczęśliwie"... A przecież najciekawsze są niedopowiedzenia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz