środa, 29 stycznia 2020














Andrij Lubka

POKÓJ DO SMUTKU 

Czy może być coś bardziej smutnego niż widok pustego, pogrążonego w ciszy, a niegdyś zamieszkałego i tętniącego życiem pokoju? Smutek, to jednak część ludzkiego życia, to suma doświadczeń za którymi tęsknimy. Smutek to przecież tęsknota, która może przybrać przeróżne wymiary. O tym właśnie jest zbiór opowiadań autorstwa młodego, ukraińskiego pisarza Andrieja Lubka. 
Każde opowiadanie to osobny rozdział ukazujący za czym, lub za kim może tęsknić człowiek. Tęsknimy za przelotnym romansem, prawdziwą miłością, za utratą najbliższej osoby, za ulubionym zwierzęciem, za spokojem i za marzeniami, które  nie mają szans na spełnienie.  Każde z opowiadań, to taki metaforyczny pokój wypełniony historią poszczególnych bohaterów. To może być mieszkanie w bloku, komnata królewska, kaplica klasztorna, grób na cmentarzu, dziurawa ulica, przedwojenny dom ze zdartą podłogą. Pokój przepełnia smutek, bo niegdyś tętnił życiem, nadzieją, marzeniami, teraz zaś jest pusty.
Przepiękne, nostalgiczne historie, które dobrze się czyta i które długo nie dają o sobie zapomnieć.

wtorek, 28 stycznia 2020














Olga Tokarczuk

OPOWIADANIA BIZARNE 

Dziesięć różnych opowiadań, które dają do myślenia i które dotykają naszej percepcji otaczającej rzeczywistości. ,,Opowiadania bizarne" są dziwne, dziwaczne, niezwykłe i niezwyczajne. Świat przedstawiony przez Olgę Tokarczuk rozciągnięty jest zarówno w czasie, jak i przestrzeni. Dziwne zdarzenia mają miejsce i XVII wieku i w czasie teraźniejszym, lub też w mniej lub bardziej odległej przyszłości. Dziwne zdarzenia przytrafiają się na wołyńskich bagnach, w pokoju hotelowym, w mieszkaniu w bloku, w klasztorze w szwajcarskich górach lub w starożytnej świątyni w Chinach. Każda z historii jest jak otwarte pudełko zrobione z innego tworzywa. Czytelnik zaglądając do wnętrza wchodzi za każdym razem w inny świat. Żadne z opowiadań nie jest zamknięte, tak jakby czekało na dalsze wypełnienie, albo dokładne przeanalizowanie w celu odkrycia drugiego dna.  
,,Opowiadania bizarne" zachwyciły mnie swoją oryginalnością i niebanalnie przedstawionymi historiami. Książkę czytałem z pewnym pietyzmem, dając sobie jeden dzień na jedno opowiadanie. To była wyborna uczta czytelnicza! Dlatego gorąco polecam!

czwartek, 16 stycznia 2020















Todd Burpo

Niebo istnieje. Naprawdę! 


Historia opisana w książce wydarzyła się naprawdę! I to jest główny walor tej książki. Todd Burpo, pastor Kościoła Metodystycznego z Imperial w Nebrasce opisuje losy swojej rodziny, którą dotyka wielkie nieszczęście. Ich czteroletni syn Colton w 2003 roku ląduje w szpitalu z silnymi bólami brzucha. Okazuje się, że pękł mu wyrostek robaczkowy. Konieczna jest natychmiastowa operacja. Chłopiec jest w tak beznadziejnym stanie, że sami lekarze przestają wierzyć, że uda się go uratować. Rodzice wierzą jednak w siłę modlitwy i o tę modlitwę proszą również swoją wspólnotę kościelną. Staje się cud. Chłopiec przeżył operację i zadziwiająco szybko wrócił do zdrowia. Szczęśliwi rodzice wracają wraz z synem do domu i do codziennych obowiązków. Z czasem jednak zaczynają dostrzegać, że Colton coraz częściej zaczyna mówić o swojej ,,wizycie" w niebie i o spotkaniu z Jezusem. Można by wziąć to za dziecięcą fantazję, gdyby nie fakty z rodzinnej przeszłości, które Colton przytacza zadziwionym rodzicom, a które on jako mały chłopiec nie mógł znać i wiedzieć o nich. 

Dla mnie ta książka to przede wszystkim przepiękna opowieść o miłości rodzicielskiej, o potędze modlitwy wspólnotowej i sile wiary, która pokonuje nawet największe nieszczęścia. Todd Burpo to wzór ojca, dbającego o swoją rodzinę i człowieka otwartego na pomoc innym. Przy okazji książka niesie niezwykle optymistyczne przesłanie: śmierć nie jest końcem naszego istnienia. Naprawdę!

niedziela, 12 stycznia 2020















Ryszard Ćwirlej

ŚMIERTELNIE POWAŻNA SPRAWA 


Chciałbym napisać, że to dobra książka, bo ma ciekawy wątek kryminalny i dobrze się ją zaczyna czytać. Razi mnie jednak to, że autor obraża moją inteligencję jako czytelnika. 

Ryszard Ćwirlej znalazł swój sposób na literaturę kryminalną. Jego powieści toczą się w Poznaniu lub jego okolicach w czasach schyłku PRL-u, czyli w latach, które dobrze pamiętam z mojego dzieciństwa. Bohaterami są funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej, ale żaden z nich niestety nie przypomina bystrego porucznika Borewicza z ,,07 zgłoś się".

,,Śmiertelnie poważna sprawa" to opowieść o śledztwie w sprawie brutalnego gwałtu i morderstwa dokonanego na szesnastoletniej Andżelice.  Jej zwłoki zostają znalezione w lesie niedaleko od Grodziska Wielkopolskiego. Miejscowa milicja ulegając naciskom władz partyjnych szybko zamyka dochodzenie obarczając winą miejscowego alkoholika, który ma zaniki pamięci. Do akcji jednak włącza się komenda wojewódzka wysyłając z Poznania do Grodziska dwóch swoich ,,asów" kryminalistyki: Mirka Brodziaka i Teosia Olkiewicza.

I tu z porządnej kryminalnej powieści robi się pożałowania godna farsa. Czytelnikowi zostają zaserwowane naiwne dialogi prostego, głupkowatego ludu z prowincji i alkoholowe dywagacje niezbyt lotnych funkcjonariuszy milicji. Wódka leje się szklankami i można odnieść wrażenie, że w tym czasie w Polsce nie robiono nic innego, jak tylko ,,się chlało". Dialogi bolą, bo ciemny lud nie wie co to ,,Johny Walker", dziwi się, że na Zachodzie produkuje się karmę dla psów w puszkach, samochody myje się specjalnym szamponem, a sprzęt elektroniczny przed sprzedażą pakuje się w styropian. Tak naprawdę, jedyne trzeźwo myślące postacie z powieści to przestępcy i kryminaliści. Ale co tam, ,,pan władza", nawet jak chleje, to ma szczęście. W końcu gdzieś tam w jego zapijaczonym umyśle wszystko się poukłada w sensowną całość, dzięki której czytelnik pozna prawdę o tragedii, która wydarzyła się pod Grodziskiem Wielkopolskim.

Książkę przeczytałem, bo dostałem ją z polecenia. Ja jej jakoś specjalnie nie polecam.

niedziela, 5 stycznia 2020



Donald Tusk

SZCZERZE


Szczerze? Nie tego się spodziewałem po szumnie zapowiadanej książce Donalda Tuska. Liczyłem na polityczne eseje w których ten wybitny polityk rozliczy się wreszcie ze swoimi oponentami. Tymczasem do czytania dostałem ładnie edytorsko przygotowany pamiętnik Przewodniczącego Rady Europejskiej. 
Niemniej jest to bardzo ciekawa literatura i dla kogoś interesującego się bieżącą polityką źródło bezcennych informacji dotyczących kulisów międzynarodowych działań wielkich tego świata. Donald Tusk jest jedynym Polakiem, który miał niepowtarzalną okazję uczestniczyć w spotkaniach najważniejszych światowych polityków na szczytach G7 i G20. Reprezentował Unię Europejską w rozmowach akcesyjnych z Ukrainą, Mołdawią, Północną Macedonią i Albanią. Negocjował pomoc finansową dla Grecji, prowadził rozmowy z Turcją dotyczące kryzysu emigracyjnego, próbował porozumieć się z Brytyjczykami w sprawie Brexitu. Jego wypowiedzi i komentarze były cytowane na całym świecie. Przez ostatnie pięć lat Donald Tusk stał się najbardziej rozpoznawalną marką promującą Polskę w świecie. Szkoda, że nie umieli tego wykorzystać rządzący w tym czasie naszym krajem politycy. 
Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Poznajemy oblicze rasowego polityka, który dostał dość niewdzięczną rolę nieustającego mediatora w coraz liczniejszych sporach dzielących wspólnotę europejskich krajów. Poznajemy ogrom pracy jaką wykonał podczas swojej prezydencji, a która była mało naświetlana w naszych krajowych mediach. Jednocześnie możemy spojrzeć na Tuska, który uchyla rąbka tajemnicy ze swojego prywatnego życia: poznać bliżej relacje rodzinne z ukochaną Gosią, dziećmi, wnukami. Zaskoczył mnie fakt, że Tusk jest wielkim erudytą oraz miłośnikiem malarstwa. Ponadto, co wszyscy dobrze wiedzą, uwielbia sport, zwłaszcza piłkę nożną i bieganie. Okazuje się, że znajomość świata futbolu może być bardzo pożyteczna w prowadzeniu światowej polityki.