piątek, 25 marca 2022








Waldemar Bawołek

POMARLI

Każdy z nas ma jakieś wspomnienia z dzieciństwa i stron rodzinnych. Czy wspomnienia Waldemara są pod tym względem wyjątkowe? Bynajmniej. 

Pogrążona w półśnie narracyjna wędrówka obejmuje wspomnienia ludzi, których się znało, a którzy już odeszli. To zbieranina osób charakterystycznych dla polskiej prowincji: kłótliwa babka -  dewotka nienawidząca swojej synowej, wujek kryptoalkoholik pracujący w milicji, kolega ze szkolnej ławy miłośnik piłki nożnej i pornografii, zapracowana ciotka chodząca na nocki do szpitala położniczego i jej ponętna córka, która ma to i owo do pokazania, miejscowy pijaczek, sąsiadka grzebiąca wiecznie w ogródku, farmaceutka z apteki lubiąca przygody na zapleczu... Na wspomnienia osób nakładają się konkretne wydarzenia, erotyczne fascynacje, masturbacyjne ekscesy, alkoholowe zwidy. Wszystko to stanowi mętną i ciężkostrawną mieszankę w której z jakąś traumatyczną nostalgią pławi się sam narrator. Dla mnie oznaczało to mozolne brnięcie w fabułę w poszukiwaniu jakiegoś sensu, wyłuskaniu obrazu utraconego świata. Nie była to jednak w żadnym wypadku podróż w kierunku proustowskiego ,,poszukiwania straconego czasu". Trochę szkoda. Niewiele ta książka wniosła w moje literackie doświadczenia.

poniedziałek, 14 marca 2022

 


Daniel Wyszogrodzki

PLAC LEŃSKIEGO


,,Plac Leńskiego" przywodzi mi na myśl takie polskie filmy z lat 60-tych jak ,,Wakacje za jeden uśmiech", ,,Stawiam na Tolka Banana", czy ,,Wojna domowa". To wszystko były filmy czarno-białe, ukazujące ówczesną rzeczywistość PRL-owską z perspektywy młodego, dojrzewającego człowieka. Daniel Wyszogrodzki w swojej powieści - rzece idzie o dwa kroki dalej. Czarno-biała perspektywa staje się bardziej kolorowa, nieugrzeczniona, ale bardziej łobuzerska, dosadna, bez cenzury. Danek z powieści to nie jest grzeczny, ulizany Mikołajek z książek Rene Goscinnego, choć ich szkolne i podwórkowe perypetie są równie zabawne. Ktoś kto się wychowywał na warszawskiej Pradze w pobliżu bazaru na Różyckiego, w towarzystwie oklętych gitowców i baru ,,Pod Niedźwiedziem" musiał nauczyć się twardego życia, kombinatorstwa, cwaniactwa. A jednak w tej całej ,,brudnej" rzeczywistości jest też miejsce na fascynację książkami, kinem, muzyką jazzową, odkrywaniem zakłamanej historii. Jest też głęboko skrywany żal za utratą matki.
Życie Danka różni się niewątpliwie od losu przeciętnego chłopaka z Pragi. Dzięki wysoko postawionemu ojcu może spędzać luksusowe wakacje w Juracie i Zakopanym, wyjeżdżać nad Balaton, do Jugosławii i lecieć do Moskwy. Jako trzynastolatek kieruje samochodem na drodze do Kielc, uczestniczy w imprezach studenckich, spotyka się z hipisami i siedzi w pierwszym rzędzie w Sali Kongresowej podczas Jazz Jamboree. Tak, wiele z tych historii brzmi wręcz niewiarygodnie, choć to podobno autobiograficzny zapis przeżyć autorskich. Cóż, pozostaje wierzyć autorowi i dać się ponieść łobuzersko- przygodowej fabule książki.

środa, 9 marca 2022
















Barbara Włodarczyk

Szalona miłość. Chcę takiego jak Putin. Reportaże z Rosji

Po pierwsze - bardzo sobie cenię pracę reporterską Barbary Włodarczyk. Pamiętam jej cykl telewizyjny ,,Szerokie tory" w którym opisywała współczesną rosyjską prowincję. Po drugie moja lektura ,,Szalonej miłości. Chcę takiego jak Putin" zbiegła się z początkiem inwazji Rosji na Ukrainę. To wszystko sprawiło, że książka od pierwszej do ostatniej strony przykuła bacznie moją uwagę .Nie da się zrozumieć współczesnej Rosji bez poznania fenomenu popularności wśród jej mieszkańców byłego kagiebisty Władimira Władymirowicza Putina. Nie da się zrozumieć autorytarnych rządów samego Putina bez poznania przeobrażeń społecznych w Rosji po upadku Związku Radzieckiego. Barbara Włodarczyk z mistrzowską precyzją, bez zbędnych analiz politycznych rozpracowuje oba zagadnienia. Rozmawia zarówno z przedstawicielami władzy, jak i jej krytykami z Moskwy czy Petersburga, z dziennikarzami, artystami, studentami. Najciekawsze są jednak rozmowy z mieszkańcami ,,głubinki", czyli rosyjskiej prowincji. Podoba mi się bezpośredniość Włodarczyk w zadawaniu pytań: ,,dzień dobry, jak wam się tu mieszka", ,,za co lubicie Putina", ,,dlaczego uważacie, że aneksja Krymu była dobra dla Rosji".
Po lekturze tego zbioru reportaży można lepiej zrozumieć wszystko to, co się teraz dzieje w Rosji. Wiedza ta jednak poraża i wprowadza w stan głębokiego zadziwienia, a w kontekście wojny z Ukrainą jest wręcz przerażająca.