Władimir Sorokin
CUKROWY KREML
Political fiction - Rosja w 2028 roku. To zbiór opowiadań pokazujących obraz społeczeństwa Rosji doby izolacjonizmu od Zachodu (budowa wielkiego muru rosyjskiego). Z jednej strony Rosja na bazie nacjonalizmu chce budować wrażenie silnego, potężnego państwa nad którym sprawuje władzę potężny Monarcha i jego dwór, z drugiej jednak strony to skostniałe, niemalże feudalne, bogobojne struktury społeczne drenowane jednak przez chiński przemysł i kulturę. Książkę czyta się bardzo dobrze, z pewnym przymrużeniem oka, ponieważ życie w Rosji nawet za dziesięć, czy sto lat nadal będzie miało swój niepowtarzalny urok znany nam z opowiadań Czechowa, Bułhakowa, Jerofiejewa. Każde z opowiadań przedstawia jakby inne okienko otwierane przed nami na świat obywateli Wielkiej Rosji: mieszkańców blokowiska, bywalców baru, domów publicznych, opryczników, pracowników w fabryce, więźniów z obozu pracy, gadatliwych kolejkowiczów, opozycjonistów-narkoleptyków, wieśniaków. Wszystkie te opowiadania łączy jeden obiekt pożądania - limitowana w przydziałach słodycz ,,cukrowy Kreml". Jego lizanie, spożywanie jest jakby symbolem dotykania jestestwa każdego Rosjanina. Chwila drobnej ekstazy. A potem: ,,no, prawosławni, do roboty, żeby nam stójkowy nie wlepił paru batów!"