niedziela, 26 kwietnia 2020














Joanna Jodełka

REKTORSKI CZEK

Książka ,,Rektorski czek" ma w podtytule opis ,,romans kryminalny". Niestety, w całej powieści kryminału jest tyle co w policyjnej kartotece cykliniarza - kanciarza, a romansu nie więcej, niż w przedwojennej reklamie barwników odzieżowych. Pisanie książki na zamówienie i ku czci nie wyszło autorce najlepiej. 
Owszem, pomysł jest i gdyby go można było ,,odkleić" od rocznicowych wspominek, to zapewne udałoby się ulepić z tego ciekawą powieść. A tak powstała jakaś zbitka mdłej historii nieszczęśliwej miłości toczącej się na tle przygotowań do powstania Uniwersytetu Poznańskiego i niezbyt jasne wątki krętactwa pewnej staruszki, przez którą współczesna bohaterka Karolina wpada w niezłe tarapaty. 
Osobiście szkoda mi zmarnowanego potencjału tej powieści. W stulecie swego istnienia Uniwersytet Poznański niewątpliwie zasługuje na dzieło bardziej wiekopomne, niż na przeciętną lekturę do poduszki. Niewybaczalne są niestety liczne błędy w tekście (literówki), których nie wychwycił korektor. Widać, że i książka była pisana w pośpiechu i redakcja niezbyt się przyłożyła do pracy. Wielka szkoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz