Shaun Bythell
PAMIĘTNIK KSIĘGARZA
,,Pamiętnik księgarza" to... rzeczywiście pamiętnik, lub raczej coś na wzór księgarskiego bloga. Rok z życia Shauna Bythella prowadzącego antykwariat w niewielkim miasteczku Wigtown na zachodnim wybrzeżu Szkocji. Nie ma tu wartkiej akcji, punktu kulminacyjnego, ani zaskakującego zakończenia. Księgarnia istniała przed napisaniem książki i istnieje nadal.
Z początku irytują opowieści Shauna o tym, jak trudno dziś zarobić na książkach, jak niełatwo utrzymać antykwariat w małym miasteczku, gdy prawie każdy klient domaga się zniżek i rabatów. Poza tym Shaun urządza coś na wzór konkursu na wyłapanie najgłupszego tekstu jaki wypowiadają jego klienci przy okazji zakupu. Żeby pokazać czytelnikowi, jaki to ciężki kawałek chleba, autor pod każdym wpisem podaje podsumowanie utargu i liczbę klientów. To irytuje jeszcze bardziej...
A jednak im głębiej zanurzałem się w świat antykwariusza z Wigtown, tym bardziej irytacja zaczynała przeradzać się w fascynację. Praca Shauna Bythella jest pełna bibliofilskiej pasji. Niezwykłe jest jego nieustanne poszukiwanie rzadkich wydań, starych, wartościowych książek pośród zbiorów oferowanych do sprzedaży przez starszych ludzi, lub rodziny zmarłych krewnych. Organizacja festiwalu książek, spektakli teatralnych, koncertów, spotkań z autorami - to całe jego życie z którego czerpie wiele radości i satysfakcji.
Książka na tyle mnie pochłonęła, że po jej przeczytaniu natychmiast sięgnąłem do facebooka, żeby odszukać profil księgarni i zobaczyć jak wygląda pokój szkocki, sławny kominek, kot Kapitan, no i oczywiście ekscentryczna Nicky.
Z początku irytują opowieści Shauna o tym, jak trudno dziś zarobić na książkach, jak niełatwo utrzymać antykwariat w małym miasteczku, gdy prawie każdy klient domaga się zniżek i rabatów. Poza tym Shaun urządza coś na wzór konkursu na wyłapanie najgłupszego tekstu jaki wypowiadają jego klienci przy okazji zakupu. Żeby pokazać czytelnikowi, jaki to ciężki kawałek chleba, autor pod każdym wpisem podaje podsumowanie utargu i liczbę klientów. To irytuje jeszcze bardziej...
A jednak im głębiej zanurzałem się w świat antykwariusza z Wigtown, tym bardziej irytacja zaczynała przeradzać się w fascynację. Praca Shauna Bythella jest pełna bibliofilskiej pasji. Niezwykłe jest jego nieustanne poszukiwanie rzadkich wydań, starych, wartościowych książek pośród zbiorów oferowanych do sprzedaży przez starszych ludzi, lub rodziny zmarłych krewnych. Organizacja festiwalu książek, spektakli teatralnych, koncertów, spotkań z autorami - to całe jego życie z którego czerpie wiele radości i satysfakcji.
Książka na tyle mnie pochłonęła, że po jej przeczytaniu natychmiast sięgnąłem do facebooka, żeby odszukać profil księgarni i zobaczyć jak wygląda pokój szkocki, sławny kominek, kot Kapitan, no i oczywiście ekscentryczna Nicky.