czwartek, 8 sierpnia 2019


Jonas Karlsson 

RACHUNEK 

Podszyta absurdalnym humorem powieść w kafkowskim stylu. Pięć i pół miliona koron -  taki rachunek otrzymuje bohater opowiadania, zwykły mieszczuch przed czterdziestką. Czy ktoś chciał z niego zakpić? Oszukać go? Rachunek wygląda jednak na autentyczny.

Bohater nie ma wielkich ambicji ani oczekiwań wobec życia. Ma mieszkanie, ale wynajęte. Pracuje w starej wypożyczalni video, ale tylko na pół etatu. Miał dziewczynę, ale ich związek się rozpadł. Jest outsiderem, któremu wygodnie jest w jego małym, zamkniętym świecie. Kiedy otrzymuje wystawiony przez tajemnicze ministerstwo rachunek za całe dobro, którego w życiu doświadczył, jest w szoku, że musi aż tyle zapłacić. Dlaczego inni otrzymali dużo niższe rachunki? Dlaczego jego szczęście zostało wycenione tak wysoko?

Trochę w tym wszystkim Franza Kafki, ale klimat już nie ten. Książka miejscami przegadana i przez to tracąca rytm odbierający apetyt na szybkie poznanie zakończenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz