Paweł Radziszewski
NIEPOWINNOŚĆ
W książce Pawła Radziszewskiego jest pełno
,,niepowinności". Dzieci nie powinny zaglądać do piwnicy, bibliotekarz nie
powinien być palaczem w kotłowni, mieszkańcy pegeeru nie powinni mieszkać w
oborze, a mieszkańcy Furty nie powinni dociekać dlaczego żona dyrektora szkoły
to Irek a nie Irena. Jednocześnie w tej nieco bajkowej powieści - elegii o
upadłym pegeerze (pisownia zaczerpnięta z książki) na pograniczu Mazur i
Podlasia pełno jest gorzkiego smutku i egzystencjonalnej szarości.
Historia głównych bohaterów niczym walec drogowy wałkuje
stereotyp o biedzie, beznadziei i pijaństwie ludzi osadzonych po wojnie w
państwowych gospodarstwach rolnych na poniemieckich ziemiach. Jednak młode
pokolenie, które przedstawione jest w losach Jacka, Marzeny i Seweryna czuję
potrzebę zmiany, wyrwania się zamkniętego kręgu ,,niepowinności" i
szarości. Jacek zaczyna eksplorować piwniczne korytarze i odkrywa ich
tajemnice. Marzena czyta nałogowo książki i marzy o lepszym świecie, a
pyszałkowaty Seweryn, z którego się w dzieciństwie naśmiewano wie, że urodził
się po to, by być w przyszłości dyrektorem. Samo jednak miejsce zniewala i dusi
wszystkich swoich mieszkańców przemieniając ich w szaraki. Wydaje się, że z
Furty nie ma ucieczki.
Brawo za oryginalną okładkę. Okropnie ponura, ale doskonale
oddaje ducha całej powieści. Może ten szary, nabazgrany dziecięcą ręką kwiatek
to jednak jakiś promyk nadziei...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz