czwartek, 21 lipca 2022

 

Michael Honig

OSTATNIE DNI WŁADIMIRA P.

Władimir Władimirowicz już nie rządzi Rosją. Z uwagi na pogarszającą się demencję starczą został odsunięty od władzy i zamknięty na pilnie strzeżonej daczy pod Moskwą. Wbrew jednak intrygującemu tytułowi nie jest to powieść o agonii despoty, którego nie wymienia się z nazwiska ani razu na kartach tej powieści. Głównym bohaterem jest Nikołaj Iljicz Szermietiew – pielęgniarz, który opiekuje się zniedołężniałym starcem. To on, po sześciu latach wzorowej, nienagannej służby, przymuszony sytuacją rodzinną, zaczyna z zaskoczeniem odkrywać prawdę o wszystkich machlojkach i pokątnych interesach, które mają miejsce na daczy. 

Powieść Michaela Honiga nie odsłania przed czytelnikiem żadnych tajemnic kremlowskiej machiny władzy. Wszystko, o czym autor pisze między dialogami jest nam doskonale znane.  Jak hamletowskie cienie w rezydencji pojawiają się zjawy: Koljakowa - skorumpowanego biznesmena budującego autostrady wokół Moskwy, Monoarowa, zaufanego kagiebisty do zadań specjalnych, oligarchy Trikowskiego, który przy pomocy imperium medialnego próbuje zdobyć władzę, starego komunisty - ideologa Raszczewa. Oprócz tego mamy pogląd na małych kombinatorów, czyli obsługę rezydencji: gospodynię Galinę Barkowską, kucharza Stiepanina, szefa ochrony Artura Łukaszwili, ogrodnika Goriewa i kierowcę Elejekowa. W pewnym stopniu książka jest satyrą na obyczajowość rosyjskiego społeczeństwa nauczonego kombinatorstwa, pogrążonego w nieformalnych układach i zależnościach, dążącego do szybkiego wzbogacania się w niekoniecznie uczciwy sposób. Groteskowo przedstawiona wojna o kurczaki między Stiepaninem, a  Barkowską doskonale obrazuje sposób myślenia, że wygrywa zawsze ten, kto jest silniejszy i bardziej zdeterminowany. Prostoduszny Szeremietiew nie będzie potrafił do końca odnaleźć się w tym świecie, choć zostanie niechcąco porwany w wir intryg i mafijnych rozgrywek. 

Książka wciąga swoją narracją budując stopniowo napięcie, które pod koniec fabuły nie pozwala wręcz oderwać się od czytania. Chciałoby się kibicować głównemu bohaterowi, życzyć mu powodzenia, wierzyć, że mu się uda… Ale czy w tej atencji nie ma już zasianego ziarna zepsucia? Bo jeśli Szeremietiew przeprowadzi swój plan działania, to czy nie stanie się tak jak inni, złodziejem i oszustem? To intrygujące pytanie warte przynajmniej dziewięciu gwiazdek dla tej powieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz