Victor Del Arbol
WYBRZEŻE ŚMIERCI
To mocna opowieść o bólu i stracie. Czy można znaleźć ukojenie po stracie kogoś bliskiego w zemście, a może w zapomnieniu? Każdy w tej książce kogoś lub coś stracił. Powolne odkrywanie prawdy, a w zasadzie kolejnych historii poszczególnych bohaterów jest osią fabularną tej powieści. Trzeba dużo cierpliwości i pewnej delikatności w osądach aby móc dać się ponieść narracji Victora Del Arbol w ,,Wybrzeżu śmierci". Początkowo niezwiązane ze sobą sprawy - historia kryminalnego śledztwa hiszpańskiego policjanta Germinala Ibarra i przyjazd tajemniczej Paoli do Punta Caliente - wioski rybackiej na końcu świata, zaczynają się zazębiać. Wchodzimy w krąg coraz bardziej mrocznych historii i losów bohaterów. To jak schodzenie po kolejnych kręgach piekła. Ale to piekło, które ludzie zgotowali ludziom.
Mnie najbardziej poruszyła historia Mauricia i opowieść o makabrycznych zbrodniach argentyńskiej dyktatury wojskowej pod koniec lat 70-tych XX wieku.
,,Wybrzeże śmierci" porusza i dotyka czytelnika tchnieniem bólu swoich bohaterów. Każdy z nich inaczej go przeżywa, inaczej sobie radzi z traumą. Czy w tym wszystkim jest jakaś nadzieja? Czy istnieje zadośćuczynienie, przebaczenie, a może usprawiedliwienie? Autor pozostawia tę kwestię do rozważenia samemu czytelnikowi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz