STOWARZYSZENIE MIŁOŚNIKÓW LITERATURY I PLACKA Z KARTOFLANYCH OBIEREK
Niezwykła książka zarówno pod względem fabuły, jak i sposobu narracji. Epistolografia to zdaje się dziedzina, która wymarła wraz z pojawieniem się internetu. Kto dziś jeszcze potrafi pisać piękne, osobiste listy do swoich znajomych? Książka ,,Stowarzyszenie Miłośników Literatury..." opowiada właśnie o tych czasach, gdzie list miał znaczenie, jako posłaniec przekazujący stan uczuć i wiedzę o otaczającym nas świecie.
Skończyła się II wojna światowa. Mieszkająca w Londynie Juliet Ashton jako początkująca pisarka związana (po znajomości) z wydawnictwem ,,Stephens & Stark" szuka tematu na powieść. Pewnego dnia otrzymuje list od Dawseya Adamsa z wyspy Guernsay, który stał się przypadkiem posiadaczem egzemplarza książki autorstwa Charlsa Lamba, w której był adres Juliet. Dawsey wspomina w liście o istnieniu Stowarzyszenia Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek , które powstało nieco przypadkiem, aby przetrwać ciężkie czasy okupacji wyspy przez wojska niemieckie. Zaintrygowana listem Juliet zaczyna prowadzić korespondencję z Dawseyem oraz pozostałymi członkami stowarzyszenia. Historie opisane w listach zaczynają wciągać bohaterkę coraz bardziej, aż w końcu decyduje się spakować walizkę i ruszyć statkiem na Wyspy Normandzkie. Ta decyzja w krótkim czasie zmieni całe jej dotychczasowe życie.
Fabuła zawarta w książce opowiedziana jest za pomocą listów. Początkowo może wydawać się to nużące, ale każdy z bohaterów pisze nieco inaczej i opisuje rzeczywistość z punktu widzenia rzeczy, które akurat jego interesują. Tworzy to ciekawą mozaikę stylów i balans pomiędzy humoreską, a tragicznymi relacjami z czasów okupacji, emocjonalnym romantyzmem, a prozą niełatwego życia na granicy głodu.
Książka jest też kopalnią wiedzy na temat Wysp Normandzkich, jedynego w czasie wojny skrawka terytorium Wielkiej Brytanii okupowanego przez wojska hitlerowskie. To mało znana w naszej powszechnej świadomości część historii II wojny światowej. Los wyspiarzy odciętych od reszty kraju był rzeczywiście nie do pozazdroszczenia. I chociaż książka zawiera wiele bolesnych i dramatycznych relacji, tak na prawdę jest to opowieść o potędze miłości, którą można odnaleźć nawet na końcu świata. Pokrzepiające!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz