wtorek, 20 sierpnia 2024


 

 

 

 

 

 

 

Leszek Herman

ZBAWICIEL

Leszek Herman nie zawodzi. ,,Zbawiciel" to książka, która ma w sobie prawie wszystko, co potrzebuje wciągająca fabuła przygodowa w sam raz na wakacyjną lekturę. Mamy więc mroczne historie z czasów II wojny światowej, odkrywany na nowo Szczecin, kryminalna zagadka, dziennikarze na tropie tajemniczego ekoterrorysty Heilandera i odrobina luksusu na jachcie szkockiego arystokraty....
Mój zachwyt nie jest jednak pełny. Historia jest nadmiernie rozdmuchana. Przez pierwsze dwieście stron wielość wątków gmatwa na tyle sprawę, że w zasadzie nie bardzo wiadomo, co jest motywem głównym powieści (mały spoiler: nie jest nim na pewno obraz Leonarda da Vinci: ,,Zbawiciel świata"). Jak dobrze, że istnieją opisy na czwartej stronie okładki, które dają wskazówki na czym czytelnik powinien się skupić. Podobnie z zakończeniem, które w krótkich opisach próbuje wszystkie wątki zawiązać w jedną nić, która nota bene, nie jest i nie będzie lontem do wystrzałowych fajerwerków.
Porządne czytadło przygodowe, ale bez szału. Pozostaje lekki niedosyt. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz