wtorek, 26 sierpnia 2025



Arto Paasilinna

ROK ZAJĄCA

Czy potrącony na drodze zając może zmienić czyjeś życie? Przekonał się o tym redaktor helsińskiej gazety Kaarlo Vatanen. Opieka nad rannym zwierzęciem stała się pretekstem do ucieczki od wczorajszego, układnego i nudnego życia w kierunku nieprzewidywalnego i jakże zaskakującego jutra.

,,Rok zająca" to brawurowa jazda po bandzie skandynawskiej powściągliwości i abstrakcyjnego poczucia humoru. Przygody, które spotykają błąkającego się po bezdrożach Finlandii Vatanena z zającem pod pachą są niczym cywilna wersja przygód dobrego wojaka Szwejka. Cokolwiek by go nie spotkało po drodze Kaarlo Vatanen przyjmuje wszystko ze stoickim spokojem i potrafi odnaleźć się w każdej, nawet najdziwaczniejszej sytuacji. Oczywiście zawsze mając na uwadze dobro i bezpieczeństwo swojego zająca. Dopiero spotkanie z głodnym niedźwiedziem wyprowadza głównego bohatera z tej stoickiej równowagi. W pogoni za drapieżcą w szalonym zewie krwi Vatanen wyprawi się aż nad Biełoje Morie, co spowoduje niewątpliwie pewne dyplomatyczne zamieszanie na najwyższych szczeblach.

Dobrze się ubawiłem przy czytaniu książki Arto Paasilinna. Zatęskniłem za przygodą, dziką naturą i bezkresnymi lasami. Zatęskniłem za zającem, który mógłby być pretekstem do radykalnej zmiany życia.

niedziela, 24 sierpnia 2025














Michał Śmielak
REGIEL


Bieszczady wciąż mają swój tajemniczy, przyciągający jak magnes klimat. Mają też swoje leśne zmory strzegące przed obcymi dziewiczych zakamarków. Już samo to wystarczy by na takiej osnowie snuć kryminalną opowieść z dreszczykiem.

W spokojnej wsi Rosochate ludzie nie lubią zmian. Raczej uciekają przed przeszłością niż wyczekują nowego. Za sprawą deweloperki, która chce zamienić prastary Regiel w osiedle domków budzą się dawne demony. Śmierć ochroniarza pociąga za sobą kolejne tragiczne wydarzenia. Ale czy chodzi tu tylko o wycinkę starego lasu? Co to ma wspólnego ze śmiercią Olki, która pięć lat wcześniej wyjechała z Rosochatego do Krakowa i tam padła ofiarą morderczej napaści? Kim jest młoda dziewczyna, która na chwile pojawia się w Rosochatym i w tajemniczych okolicznościach znika. Dlaczego szuka akurat tutaj swojego brata Pawła, który zaginął pięć lat wcześniej? I czy przypadkiem Paweł nie miał czegoś wspólnego z Olką?

Michał Śmielak potrafi tworzyć intrygujące i wciągające fabuły. Czytając "Regiel" ma się wrażenie bezpośredniego uczestniczenia w wydarzeniach w Rosochatem. Siedząc razem z innymi mieszkańcami w barze u Jerzyka próbujemy dociec, co też złego niosą z sobą zmiany, które nadchodzą. Czy można zapobiec kolejnym nieszczęściom? A może razem z aspirantem Przemysławem Nowackim na przekór zabobonom spróbujemy rozwiązać zagadki mnożących się śmierci?

Świetne! Doprawdy, kryminał z klimatem. I to bieszczadzkim klimatem!

czwartek, 21 sierpnia 2025


 






Ferenc Karinthy

EPEPE 

Podobnie jak Józef K. z "Procesu" Franza Kafki - Budai z książki Ferenca Karinthy budzi się w obcej, niezrozumiałej dla siebie rzeczywistości. Znalezienie się za sprawą pomylonego lotu samolotem w obcym państwie, w dodatku niemożność dogadania się z kimkolwiek, staje się dla głównego bohatera początkowo przyczyną niepokoju, frustracji, buntu, a w końcu biernej rezygnacji. Otaczające go megapolis, niezrozumiały język, nieustające kolejki po wszystko i wreszcie poczucie zagubienia oraz osamotnienia osaczają i wyniszczają Budaia. Wydaje się, że wyrwanie z tego zamkniętego kręgu jest prawie niemożliwe. A jednak Budai nie traci nadziei...

,,Epepe" nie była dla mnie łatwą lekturą. Fabuła co prawda wciągała mnie w wir dziwacznej przygody, ale duszna atmosfera stworzona przez autora raczej nie wróżyła dobrego zakończenia. Trochę to wszystko było jak w ,,Procesie" Kafki. Próba odnalezienia się w totalnym niezrozumieniu. Niestety wtórność konceptu fabularnego nie była w stanie mnie zachwycić. Miałkie zakończenie przyniosło mi tylko rozczarowanie, tak jakby zabrakło w tym całym zaserwowanym literackim daniu odrobiny ostrej przyprawy. I chociaż książkę poleca Olga Tokarczuk, to ani mnie ona nie porwała, ani do refleksji nie zmusiła. Książka, nie pani Tokarczuk!

poniedziałek, 11 sierpnia 2025

 








Monika Helfer

TATUŚ

Czy można pokochać książki aż do szaleństwa? Czy miłość do książek warta jest poświęcenia całego swojego życia? Jakim na prawdę człowiekiem był tytułowy Tatuś z biograficznej powieści Moniki Helfer: czułym ojcem, czy pogubionym życiowo marzycielem?

Kto miał szczęście przeczytać ,,Hałastrę", czyli pierwszą część opowieści rodzinnych Moniki Helfer bez zbędnej rekomendacji zanurzy się z pewnością w dalszy jej ciąg, czyli kolejne mikroopowiadanie ,,Tatuś". Choć nie ma już tu aż takich emocji jak w pierwszej części, to i tak w tej historii nie brak dramatyzmu. Pewne rzeczy brzmią niemal bajecznie - alpejskie sanatorium, domek jak z bajki o Królewnie Śnieżce, bogata biblioteka, idylliczne dzieciństwo. A później dramat, rozpad rodziny i życie w ,,hałastrze", tudzież z ,,hałastrą".

Bajka i dramat życia codziennego. Świat marzeń i twarda rzeczywistość. Książka o życiu jak z książki. O życiu z książkami. O książkach które stały się przekleństwem życia z nimi. I jakże wytrawnie jest to opisane!

piątek, 8 sierpnia 2025

 












Agata Kunderman

DŹWIĘKI


Niespodziewana śmierć ukochanego męża może być sporym ciosem. Dla Alicji Artner to jednak początek koszmarnych wydarzeń, w które zostanie bezwiednie wplątana chcąc poznać tajemnicę zdjęcia, jakie zostawił po sobie jej mąż - Ludwik. Zdjęcie przedstawiało nagą dziewczynę na ciele której widniał napis - własność Ludwika.

Powieść Agaty Kunderman to intrygujący kryminał z dreszczykiem. Fabuła jest tak dobrze skonstruowana, że czytelnik zaskakiwany jest co rusz nowymi informacjami, które wciągają w wir tajemniczej zagadki związanej z przeszłością Ludwika. Jednocześnie mamy dwie narracje - współczesną dotyczącą Agaty i jej dochodzenia do prawdy, oraz przeszłą gdzie stopniowo odsłaniane są tragiczne losy dziewczyny ze zdjęcia. Obie narracje przeplatają się coraz ściślej, by w finale złączyć się w jedną sensacyjną opowieść.

Tyle w tym niedomówień, dziwnych okoliczności, duchów przeszłości, traumy, skrywanych tajemnic i półprawd. Nawet dźwięki zapisane w nutach mają swoje zaszyfrowane znaczenie. Naprawdę dobrze to wszystko jest skomponowane, warte zatem polecenia.

piątek, 1 sierpnia 2025

 












Barbara Demick
ŚWIATU NIE MAMY CZEGO ZAZDOŚCIĆ. 
ZWYCZAJNE LOSY MIESZKAŃCÓW KOREII PÓŁNOCNEJ


O Korei Północnej wciąż jeszcze mało wiemy. Zamknięte na wpływy zewnętrzne państwo totalitarne buduje mur dezinformacji zamykając swoich obywateli w bańce kłamliwej narracji o Wielkim Marszu ku komunistycznej szczęśliwości pod wodzą Wielkiego Przywódcy. Tylko nieliczni uciekinierzy, którzy ryzykując wszystko zdołali wyrwać się z tej bańki mogą opowiedzieć światu prawdę o horrorze codzienności w realiach totalnej kontroli państwa nad życiem prywatnym.

Amerykańska dziennikarka Barbara Demick dzięki rozmowom z uciekinierami z Korei Północnej stara się opisać życie codzienne zwykłych mieszkańców tego totalitarnego państwa. Poznajemy dramatyczne losy Oak-hee i jej matki pani Song, miłosną historię Mi-ran i Jun-sanga, ciężką pracę lekarki Kim Ji-eun oraz ucieczkę z sierocińca i bezdomną tułaczkę młodocianego Hycka. Przewijający się przez te wszystkie relacje opis wielkiego głodu, jaki dotknął mieszkańców Korei w połowie lat 90-tych XX wieku przeraża i na długo zapada w pamięci. Strach, bezsilność, poluźnione relacje międzyludzkie to codzienność zwykłych mieszkańców państwa, które wmawia swoim obywatelom, że żyją w najszczęśliwszym miejscu na ziemi.

Jedynym minusem książki jest odległość perspektywy czasowej. Choć Wydawnictwo ,,Czarne" książkę opublikowało dwa lata temu, opisane w nim historie dotyczą w dużej mierze lat 90-tych i pierwszego dziesięciolecia XXI wieku. Przydałoby się aneks z historiami bardziej współczesnymi.