środa, 19 czerwca 2024

 








Rachel Wells 

ALFIE KOT WIELORODZINNY

Miła, choć całkiem wyssana z palca opowiastka o kocie, który myślał zupełnie po ludzku.  Po przeczytaniu autentycznej historii kota Boba autorstwa Jamesa Bowena miałem nadzieję, że będzie to coś w ten deseń. Tymczasem autorka Rachel Wells funduje czytelnikowi dosyć naiwną historyjkę o sprytnym kotku o imieniu Alfie, który po śmierci swojej właścicielki postanawia na własną rękę odnaleźć nowy dom i nowych właścicieli. Tym razem jednak chce przechytrzyć los i na wszelki wypadek poszukać sobie schronienia w kilku domach na raz. 


W ten sposób otrzymujemy cztery różne historie ludzkich losów, życiowych problemów i rozterek. Mamy opowieść o Clair, która nie może pozbierać się po rozwodzie, opowieść o samotności Jonathana, problemach rodziny emigrantów z Polski i o depresji poporodowej Polly. Wkrótce za sprawą sprytnego kotka Alfiego losy wszystkich tych ludzi skrzyżują się i połączą.


Miałem mieszane uczucia co do lektury tej książki. Po pierwszych rozdziałach gotów byłem ją porzucić. Infantylny styl pisarski autorki przypominał książeczki dla dzieci. Jednak problemy życiowe ludzkich bohaterów były bardzo realistyczne i to właśnie był ten haczyk, który ciągnął mnie do końca fabuły. 


Może to nie jest literatura wysokich lotów, ale na dobre czytadło dla poprawienia sobie samopoczucia nadaje się idealnie.

środa, 5 czerwca 2024


 







Laura Agusti

HISTORIA PEWNEGO KOTA

Tak naprawdę to nie zupełnie jest historia pewnego kota. Ta pięknie edytowana książka jest w rzeczywistości historią miłości autorki Laury Agusti do wszelkich żywych stworzeń. Oczywiście na pierwszym planie jest kot syjamski o imieniu Hej. Oprócz niego są także wzmianki o królikach, jeżach, owczarku aragońskim Lobito, srokach i kundelku Crasti. Każda ze 156 stron książki jest przyozdobiona osobistym rysunkiem hiszpańskiej autorki. Mamy też interesujące dygresje historyczno-kulturowe dotyczące roli kotów w życiu ludzi. Autorka przedstawia także cenne porady dotyczące utrzymania zwierząt domowych zrodzone z osobistych obserwacji i relacji ze swoim ukochanym Hejem.

Miła lektura, piękne ilustracje, rozczulająca historia przyjaźni człowieka do zwierząt. Większej rekomendacji nie potrzeba.

poniedziałek, 3 czerwca 2024


 










Dolores Redondo

ZANIM PRZYJDZIE POTOP



Przeżyć własną śmierć i poświęcić ostatnie miesiące życia, jakie daje nam lekarska diagnoza na złapanie seryjnego mordercy. Tak właśnie wygląda w roku 1983 życie szkockiego detektywa Noaha Sherringtona. Noah zwolniony z zawodowych obowiązków policjanta, wiedziony przeczuciem i pewną poszlaką z kartki pocztowej udaje się incognito na kontynent do Bilbao, aby tam poszukiwać Biblijnego Johna - odpowiedzialnego za morderstwa kilkunastu kobiet.

Powieść hiszpańskiej autorki Dolores Redondo to slow criminal w którym od początku wiadomo, kto jest dobrym gliną, a kto mordercą. Nie ma tu intrygującej zagadki, niespodziewanych zwrotów akcji, zaskakujących rozwiązań. Bardziej to przypomina powieść obyczajową z historią wielkiej powodzi, która nawiedziła Bilbao w roku 1983. Trudno jednak nie zaangażować się uczuciowo w opis perypetii prostodusznego, empatycznego i niezwykle zdeterminowanego w działaniu Noaha Sherringtona. Czy jego samotna wyprawa do Bilbao to tylko pogoń za mordercą? Czy to nie wyścig z czasem jaki mu pozostał do końca życia? Co przyniesie ten darowany mu przez los czas? Czy jest w nim miejsce na życie prywatne, na uczucia, na nowe przyjaźnie, na miłość?

Zegar tyka, serce jest coraz słabsze, a wody rzeki Nervión przybierają z dnia na dzień. Do tego regionalna stacja radiowa na życzenie Noaha puszcza piosenkę Nika Kershawa: ,,Wouldn't it be good". Warto zatopić się w lekturę tej powieści i dać ponieść czytelniczemu nurtowi.