Roy Jacobsen, Anneliese Pitz
CZŁOWIEK, KTÓRY KOCHAŁ SYBERIĘ
Absolutnie niesamowita książka!
Zapiski niemieckiego badacza, biologa i odkrywcy Fritza Dörriesa, który w latach 1877-1899 przemierzał wzdłuż i wszerz olbrzymie połacie Syberii w poszukiwaniu nieznanych zachodniej cywilizacji gatunków zwierząt. Mając zaledwie dwadzieścia pięć lat Dörries wyrusza na samotną wyprawę najpierw przemierzając pieszo całą Japonię, a później przeprawiając się statkiem do Władywostoku rozpoczyna trwającą z niewielkimi przerwami dwie dekady wyprawę w głąb dzikiej i nieznanej syberyjskiej dziczy.
Trzeba mieć niesamowitą odwagę i pasję poszukiwacza, żeby się zdobyć na coś tak szalonego. Opisy spotkań z niedźwiedziami, polowania na tygrysy, ryzykowne zimowe eskapady, groźne spotkania z bandami rzezimieszków lub zbiegów ze zsyłki, poznawanie plemion tubylczych wszystko to tworzy wciągającą fabułę pełną niezwykłych przygód. Owszem, z dzisiejszego punktu widzenia i wiedzy na temat ekologii krwawe opisy polowań i zabijanie zwierząt mogą budzić w czytelniku opór i pewne zażenowanie, ale trzeba pamiętać w jakich czasach działy się owe wydarzenia. Pojedynczy człowiek w dzikiej Syberii stawał się elementem ekosystemu, myśliwym, który żeby przetrwać i mieć pokarm musi zabijać zwierzęta. Dörries stopniowo dochodzi do wniosku, że polowanie dla samej sztuki jest pewnego rodzaju barbarzyństwem i w ostatnich rozdziałach zaczyna wyrażać skruchę oddając zarazem hołd pięknu i mądrości dzikiej natury.
Książka porywa w niezwykły świat, którego już właściwie nie ma. Człowiek ujarzmił dziką naturę, skaził ją swoją ekonomiczną zachłannością, eksploatacją ponad miarę. Tym cenniejsze są dziś wspomnienia zapomnianego już nieco miłośnika Syberii Fritza Dörriesa.
Wielkim plusem jest edycyjna perełka przygotowana przez Wydawnictwo Poznańskie. Wydanie w twardej oprawie wzbogacone jest o liczne własnoręcznie wykonane przez Dörriesa szkice i rysunki. Sama przyjemność czytania i obcowania z tak wspaniałą literaturą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz